WYBÓR OSOBISTY
- Kuba Urba Photo
- 15 maj 2021
- 1 minut(y) czytania
Chociaż fotografie nie mogą kłamać, kłamcy mogą fotografować.
Lewis Hine
Jestem zwolennikiem fotografii osobistej, czyli takiej która dotyka przede wszystkim mnie samego. Gra na moich emocjach. Nie sięgam w niej po żaden z komercyjnych powodów, które zapewniają mi widzów i oglądalność w sieci. Jest zatrzymaniem wspomnienia o spotkaniu i tylko tyle. Archiwum pamięci o ludziach, czasach i tym wszystkim, co się kiedyś wydarzyło i co mnie natchnęło do tego, czym i kim się stałem. Zatrzymuje ułamek sekundy, który później się staje trwałym tatuażem na moim jestestwie. Niekiedy nie pamiętam wszystkiego, ale patrząc w oczy, zdarzenie albo krajobraz, wracam do przeszłości, a dokładnie do emocji, które wtedy mną zawładnęły.
Fotografia osobista nie zwraca uwagi na technikę, wartość i nawet kontekst. To, czy zdjęcie będzie dobre, okazuje się później, po jego wywołaniu. Jednak nie to jest najważniejsze, a nawet nie ma znaczenia. Przede wszystkim chodzi o moment, ale nie w takim właściwym rozumieniu koncepcji tego jedynego, wg. Bressona, tylko o mój własny. Nie zastanawiam się za bardzo. Oddaję intuicji i ona mnie prowadzi od chwili, gdy poczuję, że mam zrobić zdjęcie, aż do momentu, kiedy je odtworzę po wyjęciu karty z aparatu.

Komentarze